Turki Alalsheikh zdradził w rozmowie z Arielem Heelwanim, że federacja IBF zgodziła się zaczekać z zarządzeniem walki w obowiązkowej obronie tytułu kategorii ciężkiej do 18 maja, kiedy to o komplet czterech mistrzowskich pasów zaboksują Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) i Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO).
Jednocześnie saudyjski minister ds. rozrywki oświadczył, że będący obligatoryjnym challengerem IBF Filip Hrgovic (17-0, 14 KO) otrzymał propozycję stoczenia pojedynku na gali Joshua - Ngannou 8 marca.
Chorwatowi przedstawiono listę sześciu możliwych rywali. Znaleźli się na niej: Martin Bakole, Frank Sanchez, Jarrell Miller, Agit Kabayel, Jared Anderson, Daniel Dubois.
Trener Francisa Ngannou (0-1, 0 KO) Dewey Cooper w rozmowie z Seconds Out ocenił, że Anthony Joshua (27-3, 24 KO) będzie dla jego zawodnika groźniejszym rywalem niż Tyson Fury.
- To będzie inny pojedynek niż z Furym - stwierdził Cooper. - Inna dynamika, Fury ma duże umiejętności, ciężko mu dorównać pod względem bokserskiego IQ.
- Joshua jest jednak od niego silniejszy, stanowi większe zagrożenie. Jest silny, ma mocny jab i świetną prawą rękę, Jest wielkim, silnym chłopem jak Francis, więc będziemy mieli naprzeciw siebie dwóch Herkulesów, prawdziwa walka w wadze ciężkiej! - powiedział szkoleniowiec Kameruńczyka.
Pojedynek Francisa Ngannou z Anthonym Joshuą będzie główną atrakcją gali Knockout Chaos zaplanowanej na 8 marca w Rijadzie.
Pierwotnie miała to być współpraca na jedną walkę, z Otto Wallinem, ale wiele wskazuje na to, że Anthony Joshua (27-3, 24 KO) dłużej potrenuje z Benem Davisonem. AJ chwali sobie kontakt z młodym brytyjskim szkoleniowcem, pod opieką którego szykuje się obecnie do starcia z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO).
- Między mną i Benem kliknęło, bo on nie próbował zmieniać mojego stylu walki - ocenia Joshua. - Miałem w swojej karierze taki etap, że chciałem zmienić styl, boksować ostrożniej, zza lewego prostego, więcej się poruszać, nie być tak agresywny, kontrolować tempo walki.
- Ben mi jednak powiedział tak: to nie gra z twoją budową ciała! Jesteś, k***a, wielki, eksplozywny, musisz wychodzić do ringu i nokautować! - zdradził dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej.
Pojedynek Anthony'ego Joshuy z Francisem Ngannou zaplanowany jest na 8 marca w Rijadzie. Jego zwycięzca prawdopodobnie zaboksuje o mistrzowskie tytuły królewskiej dywizji z lepszym z pary Fury - Uysk.
Kevin Lerena (30-2, 14 KO) otrzymał ofertę walki z Justisem Hunim (8-0, 4 KO), który stoczy kolejną zawodową walkę 8 marca na gali w Rijadzie - poinformował Rodney Berman, promotor pięściarza z Republiki Południowej Afryki.
Lerena jest także oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza świata WBC wagi bridger. Pas mistrzowski World Boxing Council w tym przedziale wagowym należy do Łukasza Różańskiego.
31-latek po raz ostatni boksował w listopadzie, wygrywając z Senadem Gashim. Huni w ostatnim zawodowym występie wygrał z Andrew Tabitim.
Główną atrakcją marcowej gali będzie walka pomiędzy Anthonym Joshuą i Francisem Ngannou. Kibice zobaczą także starcie o tymczasowy pas WBO wagi ciężkiej pomiędzy Zhileiem Zhangiem i Josephem Parkerem.
8 marca na galu w Rijadzie Anthony Joshua (27-3, 24 KO) zmierzy się z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO). Wczoraj pięściarze po raz pierwszy stanęli oko w oko.
Minister ds. Rozrywki Arabii Saudyjskiej Turki Alalshikh oświadczył dziś na konferencji prasowej, że chciałby, aby zwycięzca walki Anthony Joshua (27-3, 24 KO) - Francis Ngannou (0-1, 0 KO) zmierzył się z lepszym w pojedynku Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) - Oleksandr Usyk (21-0, 14 KO).
Walka Fury'ego z Usykiem odbędzie się 17 lutego w Rijadzie. Jej stawką będą cztery mistrzowskie pasy kategorii ciężkiej. Pojedynek Joshua - Ngannou zakontraktowany jest na 8 marca.
Na razie nie wiadomo, czy w stawce planowanej przez Alalshikha potyczki mogłyby się znaleźć wszystkie tytułu królewskiej dywizji, bo federacja IBF naciska, by swoją mistrzowską szasnę otrzymał jak najszybciej obowiązkowy challenger Filip Hrgovic (17-0, 14 KO).
Dziś w Londynie dojść ma do pierwszego spotkania Anthony'ego Joshuy (27-3, 24 KO) z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO) przez walką zaplanowaną na 8 marca. Z tej okazji platforma DAZN przypomina ostatnie walki obydwu zawodników - odpowiednio z Otto Wallinem i Tysonem Furym.
Federacja IBF zaktualizowała swój ranking IBF kategorii ciężkiej po gali Day of Reckoning, na której wystąpiło kilku czołowych zawodników globu królewskiej dywizji.
Zgodnie z przewidywaniami Anthony Joshua (27-3, 24 KO) po wygranej przed czasem z Otto Wallinem wyprzedził Szweda w zestawieniu pretendentów i to on jest teraz pierwszy w kolejce do ewentualnej walki z Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO) o pas IBF, gdyby federacja odebrała tytuł zwycięzcy lutowego pojedynku Tyson Fury vs Oleksandr Usyk.
Wiele zależało będzie jednak od tego, kiedy IBF zdecyduje się podjąć decyzję w sprawie mistrzowskiego trofeum. Gdyby uczyniła to przed 8 marca, kiedy to Joshua boksuje z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO), to szansę walki o tytuł z z Hrgovicem mógłby otrzymać kolejny w rankingu Joseph Parker (34-3, 23 KO), bo AJ byłby "niedostępny". Teoretycznie możliwy jest także scenariusz, w którym z Chorwatem boksuje np. Daniel Dubois, Jared Anderson czy Frank Sanchez. Wszystko w rękach IBF...
Ranking IBF wagi ciężkiej: Mistrz - Oleksandr Usyk, 1. Filip Hrgovic, 2. wakat, 3. Anthony Joshua, 4. Joseph Parker, 5. Daniel Dubois, 6. Jared Anderson 7. Frank Sanchez, 8. Agit Kabayel, 9. Otto Wallin, 10. Efe Ajagba, 11. Arslanbek Machmudow, 12. Fabio Wardley, 13. Martin Bakole, 14. Murat Gasijew, 15. Justis Huni.
Carl Froch na swoim videoblogu zabrał głos w sprawie zakontraktowanej na 8 marca walki Anthony'ego Joshuy (27-4, 23 KO) z Francisem Ngannou (0-1, 0 KO).
- Moja pierwsza myśl była taka, że to nie jest zły pojedynek, w którym Joshua może mieć problemy - przyznał były czempion. - Widzieliśmy, jak męczył się z Ngannou Tyson Fury. Czy dlatego, że Ngannou naprawdę jest taki dobry czy dlatego, że Fury nic nie pokazał? Myślę, że to drugie.
- Czekam na tę walkę i mówię to całkowicie szczerze. Mogę się tym pojedynkiem ekscytować, tylko nie wiem, czy on powinien w ogóle się odbywać, bo Joshua chce być mistrzem świata, a tutaj brakuje pasa. Ta walka jest akceptowalna, bo Nagnnou tak dobrze poradził sobie z Furym, ale bądźmy szczerzy: to jest skok na kasę w Arabi Saudyjskiej i ta walka nie jest dobra dla wagi ciężkiej! - ocenił Carl Froch.