Anthony Joshua (28-3, 25 KO) zdradził w show Jonathana Rossa, że wedle jego wiedzy kolejny pojedynek stoczy we wrześniu.
AJ w swoim ostatnim występie zdemolował w dwóch rundach Francisa Ngannou. Niedawno promujący Joshuę Eddie Hearn zasugerował, że kolejnym oponentem Brytyjczyka może być zwycięzca pojedynku o wakujący pas IBF kategorii ciężkiej, o który prawdopodobnie 1 czerwca zaboksują Daniel Dubois (20-2, 19 KO) i Filip Hrgovic (17-0, 14 KO).
Francis Ngannou (0-2, 0 KO) w rozmowie z Arielem Helwanim przyznał, że nie pamięta nic z drugiej rundy przegranej przez nokaut walki z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO).
- Wróciłem do narożnika [po pierwszym starciu] i zaczęliśmy rozmawiać. Mówili do mnie, a ja słuchałem. Wszystko widziałem, wszystko płynęło dalej. Ale nigdy z tego narożnika się nie podniosłem. Nie pamiętam niczego od chwili rozpoczęcia drugiej rundy, od chwili, gdy byłem w narożniku. Mnie już tam nie było - wyznał były czempion federacji UFC.
Marcowa walka z Joshuą była drugim występem Francisa Ngannou w boksie zawodowym - w poprzednim przegrał na punkty z Tysonem Furym. Kameruńczyk podobno nadal chce próbować swoich sił jako pięściarz, ale najbliższy pojedynek stoczyć ma w MMA.
Dillian Whyte nie zostawił suchej nitki na Francisie Ngannou (0-2, 0 KO), recenzując postawę Kameruńczyka w przegranej przez nokaut walce z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO).
- Myślę, że walka z Furym dała mu za dużo fałszywej pewności siebie co do tego, w jakim miejscu jest, ale gdy spadły na niego ciężkie cios, to był bezradny - stwierdził "The Body Snatcher" w wywiadzie dla IFL TV. - Padł na matę, dalej stał dalej miejscu, znów padł i w zasadzie czekał na trzeci cios z prawej ręki.
- AJ to puncher i nie można czekać na niego, stojąc z nim twarzą w twarz. A ta zmiana pozycji na mańkuta z kimś z tak dobrym prawym prostym - to nie miało sensu! - powiedział Whyte,dodając: - Ngannou nie ma nawet ogarniętych podstaw boksu! Tutaj mistrz świata bił się z kimś z poziomu mistrzostwa Anglii Południowej i to nawet tam niektórzy by go pobili.
Francis Ngannou (0-2, 0 KO) podczas internetowej transmisji na Instagramie skomentował swoją niedawną porażkę przez nokaut z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO).
- To nie był mój dzień - ocenił Kameruńczyk.- Nie twierdzę, że rezultat mógł być inny, ale to po prostu nie był mój dzień. W żadnym momencie nie czułem się gotów.
- Nawet w szatni podczas rozgrzewki nie czułem się dobrze, zasypiałem. Pociłem się, ale zasypiałem. Dlatego potrzebowałem trochę czasu, żeby się zastanowić nad tym, co się wydarzyło. Szacunek dla Joshuy, zrobił co było trzeba. Podziękowania dla mojej ekipy, bo dali z siebie wszystko, niestety ja nie zrealizował planu, czułem się nieobecny - dodał Ngannou.
Popularny "Predeator" zadeklarował także, że gotów jest na kolejne duże walki w boksie, także np. z Deontayem Wilderem, ale jego najbliższym startem będzie prawdopodobnie pojedynek na zasadach MMA w federacji PFL.
Eddie Hearn oświadczył, że z decyzją w sprawie kolejnej walki Antony'ego Joshuy (28-3, 25 KO) poczeka do rozstrzygnięcia zakontraktowanego na 18 maja pojedynku Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
Szef grupy Matchroom Boxing nie kryje, że chciałby, aby w przypadku wygranej Fury'ego Turki Alalshikh zażyczył sobie od razu konfrontacji "Króla Cyganów" z AJ-em, choć Fury i Usyk w swoich kontraktach na majowy bój mają zawarte klauzule rewanżowe.
Alternatywą dla Joshuy pozostaje walka o wakujący pas IBF z Filipem Hrgovicem (17-0, 14 KO), jeśli jednak będzie miało dojść do rewanżu Fury - Usyk.
Szef WBC Mauricio Sulaiman, który wcześniej dał "zielone światło" dla dwóch walk pomiędzy mistrzem wagi ciężkiej swojej federacji Tysonem Furym (34-0-1, 24 KO) i czempionem IBF, WBA i WBO Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO), zadeklarował, że zgodzi się także na scenariusz alternatywny, w którym lepszy w starciu Fury - Usyk zmierzyłby się z Anthonym Joshuą (28-3, 25 KO), numerem 1 rankingu WBC.
- WBC pozytywnie rozpatrzyło prośbę o zgodę na pojedynek o bezdyskusyjne mistrzostwo i późniejszy rewanż, ale to nie ma żadnego związku ze sprawami kontraktowymi czy promocyjnymi, także absolutnie zgodzilibyśmy się na walkę zwycięzcy Fury - Usyk z Joshuą - powiedział Sky Sports Sulaiman.
- My jako federacja całkowicie oczyściliśmy grunt po walkę o bezdyskusyjny czempiona alboi pod inny pojedynek tego kalibru. WBC będzie wspierać bezdyskusyjnego mistrza w podejmowaniu wyzwań, których chcą kibice - dodał prezydent World Boxing Council.
Filip Hrgovic (17-0, 14 KO) ma nadzieję, że Anthony Joshua (28-3, 25 KO) nie zmieni swoich planów i latem przystąpi do walki z Chorwatem. Stawką pojedynku ma być tytuł mistrza świata IBF wagi ciężkiej, który stanie się wakujący po majowym pojedynku unifikacyjnym Oleksandra Usyka z Tysonem Furym.
- Z mojej strony wszystko jest jasne, decyzja jest po jego stronie. Mam nadzieję, że nasza walka się odbędzie - mówi Hrgovic.
- Oczywiście chce z nim boksować, ale to on jest gwiazdą i decyzja należy do niego. Jeśli do naszej walki nie dojdzie, to będzie to jego decyzja - przekonuje Chorwat.
Hrgovic i Joshua są najwyżej klasyfikowanymi zawodnikami w rankingu IBF wagi ciężkiej. Pięściarz z Bałkanów posiada status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata.
Dana White uważa, że gdyby Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) poważnie potraktował przygotowania do walki z Francisem Ngannou (0-2, 0 KO), poradziłby sobie z nim tak samo łatwo jak Anthony Joshua (28-3, 25 KO).
- Gdyby Fury trenował przed tym pojedynkiem i nie wyglądał, jakby zjadł Tysona Fury'ego, to prawdopodobnie ta walka skończyłaby się tak samo - ocenił szef federacji UFC.
Fury, który 18 maja zaboksuje z Oleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO) o cztery pasy wagi ciężkiej, z Ngannou mierzył się w padzierniku - po wyrównanym boju wygrał na punkty. Joshua w minioną sobotę ciężko znokautował Kameruńczyka w drugiej rundzie.