Michał Cieślak utrzymał pierwszą pozycję wśród challengerów kategorii junior ciężkiej w zaktualizowanych rankingach federacji WBO.
Drugie miejsce w tej samej wadze stracił natomiast Krzysztof Włodarczyk, który spadł o cztery oczka. Dziesiąty w tym samym przedziale wagowym jest Mateusz Masternak. Na czwartą pozycję w dywizji średniej awansował Fiodor Czerkaszyn.
Michał Cieślak utrzymał na pierwsze miejsce w rankingu wagi junior ciężkiej federacji WBO. Drugą pozycję w tym samym przedziale wagowym zajmuje dwukrotny mistrz świata Krzysztof Włodarczyk, który w tym roku stoczył jeden zawodowy pojedynek.
Mistrzowski pas World Boxing Organization w dywizji cruiser należy od soboty do Gilberto Ramireza. Jedenaste miejsce w rankingu WBO w kategorii junior ciężkiej zachował Mateusz Masternak, który podczas gali KBN 37 we Wrocławiu wygrał na punkty z Floydem Massonem.
Siódme miejsce w rankingu wagi średniej zachował Fiodor Czerkaszyn, który kilka tygodni temu na gali KBN organizowanej w Zakopanem wygrał na punkty z Sebastianem Papeschim.
Podczas czwartkowego panelu rankingowego na trwającej w Portoryko konwencji federacji WBO promotorzy Michała Cieślaka (27-2, 21 KO) złożyli wniosek o przyznanie polskiemu pięściarzowi statusu obowiązkowego pretendenta do mistrzowskiego pasa w kategorii junior ciężkiej.
Reprezentujący stajnię KnockOut Promotions Cieślak jest aktualnie liderem rankingu challengerów w limicie wagowym do 90,7 kg, jednak to nie wystarczy, by zobligować czempiona do walki z Polakiem.
Gdyby petycja biało-czerwonej ekipy została rozpatrzona pozytywnie, Cieślak mógłby dostać szansę zaboksowania o tytuł ze zwycięzcą listopadowego starcia Chris Billam-Smith (20-1, 13 KO) - Gilberto Ramirez (46-1, 30 KO). Co ważne stawką tej potyczki będzie nie tylko pas federacji WBO ale także tytuł organizacji WBA, więc i Cieślak mógłby ewentualnie zawalczyć o dwa trofea mistrzowskie.
Michał Cieślak (27-2, 21 KO) skomentował za pośrednictwem mediów społecznościowych sobotni pojedynek na gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night w Zakopanem. Pięściarz grupy KnockOut Promotions wygrał przed czasem z Felixem Valerą, który nie wyszedł do trzeciej rundy z powody poważnej kontuzji bicepsa.
- Szczerze to dopiero nabieram dystansu do tego pojedynku. Czas tuż po gali, był dla mnie trudny. Zamiast cieszyć się z wygranej, były nerwy i frustracja. Długo czekałem, by już wyjść do ringu - wspomina Cieślak.
- Do każdej walki wkładam mnóstwo sił, energii, czasu. To masa morderczych treningów, sparingów, wyrzeczeń. To praca wielu ludzi, ciężka praca. Cały team jest mocno zaangażowany. Przychodzi dzień walki i chciałbym pokazać się, swoje umiejętności, progres i zmiany, które zachodzą a tu niestety, siła wyższa. I to, na co nikt nie ma wpływu. Wielu powie, że przeciwnik spoza czołówki, ale to tylko słowa. Każda walka jest wielkiem wyzwaniem, bo tam na ringu, może stać się zupełnie wszystko. I zawsze, jaki przeciwnik by nie stał na przeciw, przygotować się trzeba na 110% i dać z siebie wszystko - podkreśla podopieczny trenera Andrzeja Liczika.
- Jedno wiem, liczy się droga, którą idę. I te przygotowania zostaną we mnie na kolejne pojedynki. Liczę, że teraz już będzie top of the top - podsumowuje Cieślak, który po sobotniej wygranej awansował na czwarte miejsce w rankingu Boxrec.com wagi junior ciężkiej.
Michał Cieślak utrzymał na pierwsze miejsce w rankingu wagi junior ciężkiej federacji WBO. Drugą pozycję w tym samym przedziale wagowym zajmuje Krzysztof Włodarczyk, który wróci na ring 16 listopada na gali Knockout Boxing Night 37 we Wrocławiu.
Mistrzowski pas World Boxing Organization w dywizji cruiser należy do Chrisa Billama-Smitha. Jedenaste miejsce w rankingu WBO w kategorii junior ciężkiej zachował Mateusz Masternak, który podczas listopadowej gali KBN we Wrocławiu zmierzy się z Floydem Massonem.
Na siódme miejsce w rankingu wagi średniej awansował Fiodor Czerkaszyn, który w ostatni weekend na gali KBN organizowanej w Zakopanem wygrał na punkty z Sebastianem Papeschim.
W pojedynku poprzedzającym główną atrakcję gali Nosalowy Dwór Knockout Boxing Night, notowany w czołówce światowych rankingów wagi junior ciężkiej Michał Cieślak (27-2, 21 KO) wygrał przez techniczny nokaut po drugiej rundzie z Felixem Valerą (23-7, 20 KO).
Pięściarz z Dominikany nie wyszedł trzeciej rundy z powodu kontuzji lewego bicepcsa. Do momentu przerwania rywalizacji, Polak dominował między linami, skutecznie spychał przeciwnika do obrony i trafiał pojedynczymi mocnymi uderzeniami. Od drugiej rundy zawodnik z Dominikany zaczął sygnalizować problemy z lewą ręką, a do trzeciego starcia po konsultacji z lekarzem nie wyszedł.
W Zakopanem kolejne zawodowe zwycięstwo odniósł także Ihosvany Garcia (14-0, 10 KO), który wygrał jednogłośnie na punkty z Gabrielem Diazem (15-6, 7 KO). Po ośmiu rundach sędziowie punktowali 79-73 i dwukrotnie 80-72.
Argentyńczyk próbował spychać mieszkającego w Polsce Kubańczyka do obrony, jednak nie był w stanie przedrzeć się przez jego szczelną defensywę wspieraną aktywną pracą na nogach. Garcia skutecznie kontrował, wykorzystywał przestrzenie stwarzane przez rywala i wyraźnie wygrywał kolejne rundy. Dla notowanego w czołówce rankingu WBC pięściarza grupy KnockOut Promotions była to trzecia tegoroczna wygrana.
Zajmujący czołowe pozycje w światowych rankingach wagi junior ciężkiej Michał Cieślak (26-2, 20 KO) czeka na trzecią w karierze walkę o mistrzostwo świata. 35-latek wróci na ring w sobotę na gali Nosalowy Dwór KnockOut Boxing Night w Zakopanem, gdzie skrzyżuje rękawice z Felixem Valerą (23-6, 20 KO).
Cieślak to aktualnie numer 1 rankingu federacji WBO oraz numer 3 rankingów IBF i WBC. Pięściarz grupy KnockOut Promotions znajduje się w komfortowej pozycji, wyczekując na trzecią mistrzowską szansę, a występ w stolicy polskich Tatr będzie okazją, aby podkreślić, że zasługuje na pojedynek o światowy czempionat. Podopieczny trenera Andrzeja Liczika w ostatnim zawodowym występie wygrał przed czasem z niepokonanym wcześniej Juanem Diazem.