Eddie Hearn w rozmowie z IFL TV odniósł się do ostatnich komentarzy Simona Jordana sugerujących, że "słaba szczęka" Anthony'ego Joshui (28-3, 25 KO) może okazać się istotnym mankamentem w we wrześniowej walce o pas IBF wagi ciężkiej z Danielem Dubois (21-2, 20 KO).
- Śmieszy mnie ta narracja, że Anthony ma słabą szczękę! - stwierdził szef Matchroom Boxing. - Zobaczcie sobie na początek walkę z Whytem, gdzie AJ został trafiony i zamroczony lewym sierpem, który powaliłby konia. Potem jeszcze w tej walce przyjął dużo ciosów, a był wciąż nowicjuszem. Potem walczył z Kliczką - obejrzyjcie piątą i szóstą rundę i zapytajcie mnie, czy AJ ma mocną szczękę. Był trafiony czysto potężnym ciosem przez jednego z największych puncherów. Padł na deski po prawym, który zwykłemu człowiekowi urwałby głowę. Podniósł się i zastopował Kliczkę w jedenastej rundzie. Był trafiany przez Parkera, Powietkina, został podłączony i przewrócony przez Ruiza, choć wtedy nie powinien być w ogóle w ringu, ale jest jak jest. Cały czas się w tej walce podnosił, ale niestety nie doszedł do siebie. Rewanż wygrał. Z Usykiem walczył dwa razy i wyłapał kilka potężnych uderzeń, zwłaszcza w pierwszej walce. Nigdy nie był podłączony, nie był na deskach, może tylko w ostatnich 20 sekundach był zmęczony, podczas gdy Tyson Fury był całkowicie wyłączony i Usyk nim miotał po ringu!
- Ze szczęką AJ-a jest wszystko w porządku, ale oczywiście, jeśli trafi cię wielki puncher w wadze ciężkiej, to możesz się znaleźć w tarapatach, a Dubois to wielki puncher. Jednak jeśli AJ trafi Dubois to ten też będzie miał problemy. Dlatego ta walka jest taka ciekawa - dwóch wielkich puncherów - dodał Hearn.
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS