Artur Szpilka (24-4, 16 KO) zdecydowanie odpowiada Łukaszowi Różańskiemu (13-0, 12 KO), który ostatnio zarzucił mu "płacz przez media" w celu wynegocjowania korzystniejszych warunków walki, do której mogłoby dojść w marcu lub kwietniu. "Szpila" zwraca uwagę na fakt, że nigdy nie unikał wyzwań, co z kolei wytyka Różańskiemu.
- Szpilki nie zobaczylibyście z takim Centinkayą, tym bardziej po zwycięstwie nad takim zawodnikiem [jak Ugonoh]. To jest wstyd! A Łukasz opowiada takie paranoje, z miłą chęcią utarłbym mu już nosa, ale dopnijmy wszystko - mówi "Szpila" i dodaje: - Jak nie dopniemy, to mam rewanż z Radczenką. Oni go muszą zrobić, jak nie zrobią, jestem wolnym zawodnikiem.