Łukasz Rózański (14-0, 13 KO) i Alen Babic (11-0, 10 KO) zostali wyznaczeni przez federację WBC do walki o wakujący pas kategorii bridger - podał na Twitterze Andrzej Wasilewski.
- Uwaga! WBC Board of Govenors przegłosowała że o wakujący tytuł Mistrza Świata WBC w wadze Bridger walczyć będą Babic z Różańskim, a o pozycję nr 1 i status obowiązkowego challengera walczyć będą Merhy i Lerena ! - napisał szef KnockOut Promotions.
Na razie nie wiadomo, czy pojedynek odbędzie się w Rzeszowie (roboczy termin to 18 marca) czy w Wielkiej Brytanii.
Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że na przełomie lutego i marca w Rzeszowie dojdzie do walki o pas WBC wagi bridger pomiędzy Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO) i Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO). Niedługo potem okazało się jednak, że kolumbijski czempion 14 stycznia zaliczy pojedynek w kategorii ciężkiej z Efe Ajagbą (16-1, 13 KO). Zamieszanie wokół mistrzowskiego boju w rozmowie z ringpolska.pl skomentował Andrzej Wasilewski.
- Mamy podpisany kontakt na dobrowolną obronę Rivasa w Polsce. Oczywiście zgodnie z najlepszą sztuką promotorską umieściłem w nim zapis, że od momentu podpisania kontraktu do walki Rivas - Różański Rivas nie ma prawa stoczyć żadnej walki - poinformował promotor polskiego challengera. - Ewidentnie pod tym kątem kontrakt został złamany. Mogliśmy się procesować i prawdopodobnie wygrać w sądzie, ale wówczas nie wiadomo, czy nie stracilibyśmy wtedy szansy sportowej.
- Oczywiście i moim i Łukasza marzeniem jest walka o mistrzostwo świata i dla nas najważniejsze jest doprowadzić do tej walki - tłumaczy szef grupy KnockOut Promotions i dodaje: - Przypomnę: to jest dobrowolna obrona Rivasa i nie mieliśmy wielkich możliwości, by wpisywać do kontaktu jakieś kary umowne, bo w takich sytuacjach to mistrz rozdaje karty!
W opinii Wasilewskiego szanse na organizację w Polsce starcia Różański - Rivas mimo nowych okoliczności nadal są bliski 100 procent. Promotor Polaka zapewnia, że ma także przygotowaną "opcję awaryjną".
14 stycznia na gali organizowanej w Veronie dojdzie do walki Oscara Rivasa (28-1, 19 KO) z Efe Ajagbą (16-1, 13 KO) - poinformowała grupa Top Rank. Pojedynek został zakontraktowany na dziesięć rund w kategorii ciężkiej.
Kolumbijczyk jest mistrzem świata WBC w wadze bridger i ma bronić swojego tytułu 25 lutego na gali w Rzeszowie z Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO). Rivas za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformował, że nie zamierza zmieniać na stałe kategorii wagowej, ani rezygnować z z planowanego na początek 2023 roku występu w Polsce.
Pojedynek z Ajagbą będzie dla Rivasa powrotem na ring po ponad rocznej przerwie. W ostatnim zawodowym występie Kolumbijczyk wygrał na punkty z Ryanem Rozickim.
Podczas styczniowej gali w Veronie dojdzie również m.in. do walk Guido Vianello ze Stephanem Shawem oraz Adama Lopeza z Abrahamem Novą.
Najprawdopodobniej na przełomie lutego i marca na gali w Rzeszowie dojdzie do walki o pas WBC wagi bridger pomiędzy Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO) i Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO). Czy za obejrzenie najważniejszej bokserskiej potyczki na polskiej ziemi od 2016 roku trzeba będzie dodatkowo zapłacić? Zdaniem Andrzeja Wasilewskiego niekoniecznie.
- Ciężko powiedzieć, co się jeszcze wydarzy przez tych kilka miesięcy, natomiast raczej bym się skłaniał ku współpracy z naszym stałym partnerem telewizyjnym [TVP] - stwierdził w rozmowie z ringpolska.pl szef grupy KnockOut Promotions.
- Teraz jest Katar i na pewno nikt nie będzie rozmawiał o boksie, natomiast na pewno wystąpimy o zwiększenie środków finansowych na walkę o mistrzostwo świata - dodał Wasilewski.
Do tej pory w historii współpracy KnockOut Promotions z TVP Sport warszawska grupa tylko raz zdecydowała się na przekaz internetowy ze swojej imprezy w systemie PPV. W ramach płatnej transmisji pokazano pojedynek Łukasza Różańskiego z Arturem Szpilką.
- Mam nadzieję, że to będzie historyczna chwila i pas zostanie w Polsce - mówi Łukasz Różański (14-0, 13 KO), który prawdopodobnie 25 lutego w Rzeszowie zmierzy się z czempionem WBC wagi bridger Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO).
Łukasz Różański (14-0, 13 KO) skomentował decyzję federacji WBC, który wyraziła zgodę na jego pojedynek z mistrzem świata WBC wagi bridger Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO). W rozmowie z "Super Expressem" pięściarz z Rzeszowa opowiedział o emocjach, które towarzyszyły mu w ostatnich dniach.
- To historyczna chwila dla Rzeszowa i całego Podkarpacia. 20 listopada zaczynam przygotowania do tej walki. Jest teraz we mnie dużo większa euforia i energia do treningów. Myślę, że to zaprocentuje w lutym - mówi "Super Expressowi" Różański.
- Jestem mocno podjarany. Przeczuwałem w ostatnich dniach, że tak może być, ale nie było tej kropki nad i. Nasza walka była kilkukrotnie przesuwana, więc nie miałem pewności do końca, chociaż bardziej wierzyłem, że możemy to zrobić w Polsce, niż w innym kraju - dodał pięściarz z Rzeszowa.
Różański po raz ostatni boksował w maju ubiegłego roku. Rok temu rzeszowianin rozpoczął przygotowania do kolejnego zawodowego występu. Dopiero w lutym będzie miał okazję sprawdzić swoją formę.
- Trenuję do tej walki od listopada ubiegłego roku. Najpierw miał być eliminator, a później pojedynek o mistrzostwo świata. Organizacja tego wydarzenia w Polsce to nagroda za ten cały czas poświęcony na przygotowania i kilkukrotną zmianę terminu walki - podsumował w rozmowie z "Super Expressem" pięściarz grupy KnockOut Promotions.
Walka Różański - Rivas o tytuł mistrza świata WBC w limicie do 101,6 kg ma odbyć się 25 lutego w Rzeszowie. Walka została zaakceptowana przez World Boxing Council i można się spodziewać, że jej oficjalne ogłoszenie nastąpi niebawem.
Jest już bardzo blisko oficjalnego ogłoszenia walki o mistrzostwo świata WBC wagi bridger pomiędzy Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO) i Łukaszem Różańskim (14-0, 13 KO). Podczas odbywającego się w Meksyku konwentu federacji WBC zatwierdzono pojedynek, do którego ma dojść 25 lutego w Rzeszowie.
Jednocześnie World Boxing Council wyznaczył dwóch najwyżej notowanych w rankingu pięściarzy do stoczenia walki o prawo oficjalnego pretendenta w limicie do 101,6 kg. W eliminatorze skrzyżują rękawice Alen Babic, który posiada pas WBC Silver i Ryad Merhy, który w przeszłości był mistrzem świata w wadze junior ciężkiej.
- Mamy wszystko uzgodnione. Od kilku miesięcy próbowaliśmy zorganizować ten pojedynek, który ostatecznie odbędzie się w Polsce, w Rzeszowie - powiedział Yvon Michel, promotor aktualnego mistrza świata.
Zwycięzca walki Rivas - Różański będzie musiał w kolejnym występie skrzyżować rękawice z lepszym ze starcia Babic - Merhy. Pojedynek Różański - Rivas przekładany był kilkukrotnie. Początkowo przymierzano się do organizacji tej walki z Kolumbii, jednak wygląda na to, że ostatecznie Kolumbijczyk do pierwszej obrony pasa WBC przystąpi na Podkarpaciu.
Podczas odbywającej się w Acapulco konwencji federacji WBC zaktualizowano ranking kategorii bridger o której mistrzowski pas z Oscarem Rivasem (28-1, 19 KO) chciałby walczyć Łukasz Różański (14-0, 13 KO).
Na zaktualizowanej liście pretendentów Różański uplasował się na trzeciej pozycji, wyprzedzając o jedno oczko Adama Balskiego (17-2, 10 KO). Liderem zestawienia jest Alen Babic (11-0, 10 KO), zaś drugi jest Ryad Mehry (31-1, 26 KO).
W trakcie panelu rankingowego głos zabrał przedstawiciel grupy Matchroom Boxing, domagając się natychmiastowego zarządzenia dla Rivasa obowiązkowej obrony z Babicem. W odpowiedzi szef WBC Mauricio Sulaiman oświadczył, że prośba zostanie rozpatrzona jutro, gdyż wcześniej identyczne żądanie zgłosiła ekipa Mehry'ego.
Tymczasem Andrzej Wasilewski na Twitterze napisał: "Ogrom pracy wykonałem, użyłem wszystkich narzędzi które przez 20 lat w boksie krok po kroku budowałem. Jutro będziemy wiedzieć, czy moja działalność waży w boksie więcej niż miliony którymi dysponuje najbardziej dynamiczny promotor świata. Łukasz Różański, Rzeszów, trzymajcie kciuki"!