Jak informuje NY Post, 57-letni Mike Tyson miał w niedzielę "incydent medyczny" na pokładzie samolotu lecącego z Miami do Los Angeles.
"Żelazny" doświadczył nawrotu choroby wrzodowej, odczuwał silne bóle, zawroty głowy i mdłości. Były czempion wagi ciężkiej poprosił o natychmiastową pomoc lekarską, której mu udzielono.
Obecnie Tyson podobno czuje się dobrze i 20 lipca zmierzy się, zgodnie z planem, w oficjalnej walce bokserskiej z Jakem Paulem (tak przynajmniej zapewnia Paul).