Kevin Ramirez (10-0-1, 4 KO) zmierzy się w środę z Piotrem Łączem (14-0, 10 KO) w ćwierćfinale turnieju WBC wagi ciężkiej w Rijadzie. Argentyńczyk podkreśla, że jest dobrze przygotowany i wie, czego spodziewać się po rywalu.
- Analizowaliśmy jego walki z trenerem. Łącz jest silny, ale nie zawsze silniejszy wygrywa. Liczy się też taktyka i inteligencja. W ringu zrobię swoje i wykorzystam to, nad czym pracowaliśmy - zapowiada.
Ramirez na co dzień mieszka w Buenos Aires, gdzie pracuje w miejskich służbach porządkowych. Występ w turnieju WBC traktuje jako ogromną szansę dla swojej pięściarskiej kariery.
- Pochodzę z ubogiej rodziny robotniczej. Zawsze musiałem ciężko pracować, aby coś osiągnąć. Jestem dumny z tego, co mam, i chcę jeszcze więcej - mówi.
W poprzedniej rundzie turnieju WBC Łącz wygrał przed czasem z Marko Milunem, natomiast Ramirez pokonał na punkty Reagana Apanę. Gala w Rijadzie odbędzie się 13 sierpnia, a transmisja dostępna będzie na platformach DAZN i YouTube.
Piotr Łącz (14-0, 10 KO) wyruszył w drogę do RIjadu, gdzie 13 sierpnia w ćwierćfinale turnieju WBC wagi ciężkiej zmierzy się z Kevinem Ramirezem (10-0-1, 4 KO).
Polak przed wylotem opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie sylwetki, które potwierdza, że mocno pracował podczas przygotowań i jego waga faktycznie może być nieco niższa niż w poprzednich pojedynkach.
- Nie Lekceważę mojego przeciwnika, ale uważam, że mam wszystkie atuty, żeby z nim wygrać - deklarował w ostatnim wywiadzie dla ringpolska.pl podopieczny Łukasza Brudnego. - Przy walce z Apanu było widać, że Ramirez był w drugiej rundzie mocno podłączony. On jest cwany w tym swoim boksie, ale podnosi szeroko łokcie, ma problemy w obronie. Sądzę, że na pewno biję mocniej od Apanu i jak on przyjmie dwa, trzy, cztery ciosy, to przejdzie na defensywę. To nie jest zawodnik nieuchwytny na nogach, który ucieka. On się zbliża do półdystansu i chce się bić.
Ćwierćfinałowa faza Grand Prix WBC w wadze ciężkiej zaplanowana jest na 13 sierpnia w Rijadzie. Transmisja na żywo na DAZN i Youtube.
Piotr Łącz (14-0, 10 KO) jest pewny siebie przed ćwierćfinałową walką turnieju WBC Grand Prix kategorii ciężkiej z Kevinem Ramirezem (10-0-1, 4 KO).
- Nie Lekceważę mojego przeciwnika, ale uważam, że mam wszystkie atuty, żeby z nim wygrać - deklaruje podopieczny Łukasza Brudnego. - Będę ważył teraz troszeczkę mniej. Ważę 97-6 kilo i nie uważam, że on będzie ode mnie szybszy. Skoro daję sobie radę teraz na sparingach, to uważam, że z nim też sobie dam radę.
- Przy walce z Apanu było widać, że Ramirez był w drugiej rundzie mocno podłączony. On jest cwany w tym swoim boksie, ale podnosi szeroko łokcie, ma problemy w obronie. Sądzę, że na pewno biję mocniej od Apanu i jak on przyjmie dwa, trzy, cztery ciosy, to przejdzie na defensywę. To nie jest zawodnik nieuchwytny na nogach, który ucieka. On się zbliża do półdystansu i chce się bić - analizuje Łącz, który ma już za sobą dwa zwycięstwa w prestiżowym turnieju World Boxing Council.
Ćwierćfinałowa faza Grand Prix WBC w wadze ciężkiej zaplanowana jest na 13 sierpnia w Rijadzie. Transmisja na żywo na DAZN i Youtube.
Agencja antydopingowa ITA poinformowała o wykryciu w organizmie mistrza olimpijskiego wagi ciężkiej z Igrzysk w Paryżu Łazizbeka Mułodżonowa (7-0, 6 KO) matabolitów zakazanego środka o nazwie Methasterone (Superdrol).
Uzbek kilka dni temu wycofał się z udziału w turnieju WBC Grand Prix, którego był zdecydowanym faworytem i w którego półfinale mógł spotkać się z Piotrem Łączem (14-0, 10 KO). Jako powód wycofania się Mułłodżonow podał kontuzję, jednak teraz wiadomo już, iż faktyczna przyczyna była inna.
Co ciekawe, doping u złotego medalisty olimpijskiego wykryła agencja współpracująca z "amatorską" federacją World Boxing w ramach losowej kontroli poza zawodami. Agencja VADA pracująca dla WBC albo Mułodżonowa nie badała albo jej badania nic nie wykazały...
Uzbeckiego pięściarza w ćwierćfinale Grand Prix WBC w pojedynku z Dante Stonem (20-1, 13 KO) zastąpi ostatecznie Youness Baalla (2-1-1, 2 KO). Zwycięzca walki zaplanowanej na 13 sierpnia spotka się z lepszym z pary Łącz - Kevin Ramirez (10-0-1, 4 KO).
Już tylko dwa tygodnie pozostały do zaplanowanej na 13 sierpnia w Rijadzie ćwierćfinałowej walki Piotra Łącza (14-0, 10 KO) w turnieju WBC Grand Prix kategorii ciężkiej. Polak, który we wcześniejszych fazach zawodów wyeliminował Michaela Pirottona i Marko Miluna, w pojedynku o półfinał spotka się z Argentyńczykiem Kevinem Ramirezem (10-0-1, 4 KO).
Pięściarz z Ameryki Południowej boksuje ciekawie dla oka, ale nie imponuje gabarytami (wzrost nieco powyżej 180 cm) i w żadnym ze swoich występów nie ważył więcej niż 92 kilogramy. Portal Boxrec klasyfikuje go na 55. pozycji rankingu kategorii junior ciężkiej.
Piotr Łącz aktualnie wchodzi w najważniejszą fazę walk sparingowych, w których rywalizuje między innymi z Kamilem Ślendakiem, Kelmensem Szczepianiakiem i Maksymilianem Kulą.
Z turnieju WBC wagi ciężkiej, w którym startuje Piotr Łącz (14-0, 10 KO), ze względu na kontuzję wypadł jego zdecydowany faworyt - złoty medalista olimpijski z Paryża Łazizbek Mułodżonow (7-0, 6 KO).
Uzbek był rozstawiony po "polskiej" stronie drabinki, więc jeśli Łączowi uda się 13 sierpnia w ćwierćfinale pokonać Argentyńczyka Kevina Ramireza (10-0-1, 4 KO), to o finał zaboksuje ze zwycięzcą starcia Dante Stone (20-1, 13 KO) - Youness Baalla (2-1-1, 2 KO).