Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO) i Taras Oleksienko (8-4, 7 KO) zmieścili się w limicie wagi junior ciężkiej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed jutrzejszą galą Friday Boxing Night w Wyszkowie. Galę pokaże na żywo od godz. 20 telewizja Polsat Sport.
Artykuły z kategorii
Redakcja Nikodem Jeżewski
Redakcja Nikodem Jeżewski
W piątek na gali Friday Boxing Night w Wyszkowie na ring po 15-miesięcznej przerwie powróci startujący w kategorii junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO). Rywalem pięściarza grupy Fight Events będzie Taras Oleksiejenko (8-4, 7 KO). Jeżewski deklaruje, że jeśli upora się z najbliższym przeciwnikiem, to wkrótce chętnie przystąpi do rewanżowego pojedynku z Michałem Cieślakiem.
Redakcja Nikodem Jeżewski
- Jestem spokojny o swoją postawę i naładowany jak karabin – mówi Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO), który w piątek na gali w Wyszkowie wróci na ring po ponad rocznej przerwie, krzyżując rękawice z Tarasem Oleksiejenką (8-4, 7 KO). W ostatnich miesiącach sporo się zmieniło w życiu pięściarza z Kościerzyny.
- Na pewno jest jakaś niewiadoma, rok czasu bez walki, nowy sztab, nowy promotor, ruszam od zera. Jestem zdrowy i gotowy. Tylko ode mnie zależy jak się zaprezentuje, wszystko w mojej głowie - przekonuje zawodnik grupy Fight Events.
Gala w Wyszkowie będzie ważna dla Mateusza Tryca (4-0, 4 KO) dlatego, że zaprezentuje się przed własną publicznością w rodzinnym mieście. Tryc także długo czekał na przeciwnika.
Jednak jak wyjaśnia zawodnik nie to może wpłynąć na poziom tego jak się zaprezentuje: – Ogólnie moja przerwa po październikowej walce trwała do końca roku i była spowodowana kontuzją barku. Tak naprawdę ruszam się około miesiąc, więc nie można się spodziewać świetnej formy. Na pewno nie. To jeszcze nie ten poziom.
Ostatecznie rywalem Tryca będzie Gruzin 33-letni Levan Shonia (14-9, 10 KO), który gdy przegrywał, to ani razu nie leżał na deskach. – To prawda, Levan Shonia ma porażki, ale przed czasem nie przegrywał. To solidny zawodnik i mam nadzieję że damy kibicom sporo emocji. Chcę wygrać, a w jaki sposób? Okaże się 16 lutego – deklaruje Tryc.
Pełna treść artykułu na Ringblog.pl >>
źródło: Ringblog.pl Nikodem Jeżewski
16 lutego na gali Friday Boxing Night w Wyszkowie na ring po 15-miesięcznej przerwie powróci startujący w kategorii junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO). Rywalem pięściarza grupy Fight Events będzie Taras Oleksiejenko (8-4, 7 KO).
Kup bilety na galę Friday Boxing Night w Wyszkowie >>
Youtube.com Nikodem Jeżewski
Aleksander Kubicz został aresztowany i nie wystąpi na planowanej na 16 lutego gali Friday Boxing Night w Wyszkowie. 31-letni Rosjanin, na którym ciążą teraz zarzuty, miał skrzyżować rękawice z Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO). Organizująca imprezę w Wyszkowie grupa Fight Events zdążyła jednak już znaleźć nowego rywala pięściarza z Kościerzyny. Jeżewski zmierzy się z Tarasem Oleksiejenką (8-4, 7 KO), byłym przeciwnikiem m.in. Adama Balskiego, Łukasza Rusiewicza czy Micki'ego Nielsena.
Youtube.com Nikodem Jeżewski
Aleksander Kubicz został aresztowany i nie wystąpi na planowanej na 16 lutego gali Friday Boxing Night w Wyszkowie. 31-letni Rosjanin, na którym ciążą teraz zarzuty, miał skrzyżować rękawice z Nikodemem Jeżewskim (12-0-1, 7 KO).
Organizująca imprezę w Wyszkowie grupa Fight Events zdążyła jednak już znaleźć nowego rywala pięściarza z Kościerzyny. Jeżewski zmierzy się z Tarasem Oleksiejenką (8-4, 7 KO), byłym przeciwnikiem m.in. Adama Balskiego, Łukasza Rusiewicza czy Micki'ego Nielsena.
Podczas tej imprezy kolejną zawodową walkę stoczy także m.in. Mateusz Tryc, swój zawodowy debiut zaliczy pochodzący z Radomia Rafał Grabowski.
Kup bilety na galę Friday Boxing Night >>
Redakcja Nikodem Jeżewski
16 lutego na gali Friday Boxing Night w Wyszkowie boksujący w kategorii junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO) zmierzy się z Aleksandrem Kubiczem (10-5-1, 6 KO), dobrze znanym polskim kibicom z walk z Michałem Cieślakiem i Mateuszem Masternakiem. O zbliżającym się pojedynku a także o sparingowych potyczkach z Izuagbe Ugonohem oraz uczestnikami półfinału World Boxing Super Series Oleksandrem Usykiem i Mairisem Briedisem pięściarz z Kościerzyny opowiada w wywiadzie dla ringpolska.pl.
Po raz ostatni boksowałeś ponad rok temu, co robiłeś przez cały ten czas, trenowałeś, odpoczywałeś od boksu?
Nikodem Jeżewski: Nie przerwałem na ten rok treningu, cały czas ćwiczyłem, byłem na kilku świetnych wyjazdach. Sparowałem z mistrzami świata, nie było żadnego rozbratu z boksem tak naprawdę, zaliczyłem dużo sparingów, cały czas pracowałem nad formą.
Byłeś m.in. na sparingach u mistrza świata WBO Oleksandra Usyka. Jakie wrażenia?
Bardzo dobrze wspominam ten wyjazd, świetnie nas przyjęto, byliśmy w miejscowości Bukowel w Karpatach, cały team Usyka traktował nas znakomicie, a sam Oleksandr to, pozytywnie nakręcony człowiek. On potrafi śpiewać i tańczyć przed sparingami, po sparingach, jest naładowany ogromną pozytywną energią. A sportowo... Usyka nie trzeba reklamować, mam porównanie z innymi mistrzami, Krzysztofem Włodarczykiem i Mairisem Briedisem - Oleksandr ma wielką wiedzę wyniesioną z boksu olimpijskiego.
Wspomniałeś Briedisa, z którym też miałeś okazję sparować. Jak byś porównał go z Usykiem? W sobotę zmierzą się w półfinale turnieju WBSS...
U Briedisa byłem dwa razy, zaprzyjaźniliśmy się nawet, jesteśmy w kontakcie, również byłem tam bardzo dobrze przyjęty. Mairis jest bardzo silny fizycznie, czego być może tak nie widać na pierwszy rzut oka, ale Perez przekonał się ostatnio, że zbyt bliskie podejście do Briedisa kończy się silnym klinczem albo jakimś ciosem na granicy faulu. Może wydawać się surowy, ale ma predyspozycje do przepychanek i mocnej walki. Usyk jednak zabija wszystkich swoją techniką i myślę, że Mairisowi także będzie trudno to przeskoczyć. Wydaje mi się, że ta walka będzie wyrównana przez pierwsze rundy, a potem coraz wyraźniejsza będzie przewaga Usyka. Stawiam na wygraną Ukraińca na punkty, nokaut będzie dla mnie zaskoczeniem.
Ciebie 16 lutego w Wyszkowie czeka walka z Aleksandrem Kubiczem, zawodnikiem niezbyt wygodnym do boksowania, który napsuł sporo krwi Michałowi Cieślakowi i Mateuszowi Masternakowi...
Ja nie jestem od oceniania i wybierania rywali, dali mi Kubicza i muszę do niego wyjść. Nie jest to może wirtuoz boksu, ale ma twardą głowę i niewygodny styl walki. Według mnie to właśnie sprawiło, że Cieślak i Masternak tak się z nim męczyli - to kwestia niewygodnego stylu a nie jakiejś wielkiej klasy bokserskiej, bo przecież i Michał i Mateusz to dobrzy pięściarze. Po prostu ciężko się walczy z kimś, kto unika walki, unika wymian, skupia się na defensywie. Ale nie ma co narzekać, muszę wyjść do ringu i zrobić swoje.
Apropos Michała Cieślaka - pojawił się temat waszej walki rewanżowej...
Na razie nie ma, o czym mówić, to była wymiana kilku SMS-ów. Ja na razie nie chcę ona ten temat rozmawiać, bo niebawem czeka mnie walka. Nie boksowałem ponad rok, chcę zobaczyć, jak się będę czuł w ringu. Nie mówię "tak", nie mówię "nie", na razie chcę wrócić i pokonać Kubicza. Po walce mogę rozmawiać o konkretach. W tej chwili mam bardzo rzetelnego promotora, pana Krystiana Każyszkę, który ma mnóstwo pomysłów na mnie i na mój boks i mam nadzieję, że uda nam się stworzyć coś naprawdę fajnego.
Przygotowujesz się do powrotu na ring, m.in. sparując z Izu Ugonhem. Jak wypadają te sparingi?
Poprzednio sparowałem z Izu jakieś 5 lat temu i wówczas nie miałem nic do powiedzenia. Teraz przerobiliśmy kilka mocnych rund, obaj byliśmy obici i zadowoleni. Izu prezentuje fajny styl boksowania, nie jest to taki typowy polski boks, łyknął trochę tej amerykańskiej szkoły. To było dla mnie cenne doświadczenie, dużo mogłem się od niego nauczyć, sporo podpatrzeć. Ja nie lubię oceniać pięściarzy, ale widzę Izu jako ciężkiego numer jeden w Polsce. Mam nadzieję, że efekty sparingów z nim będzie widać 16 lutego w Wyszkowie.
Kup bilety na galę Friday Boxing Night >>
Redakcja Nikodem Jeżewski
Z Izuagbe Uhonohem (17-1, 14 KO) sparuje Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO) przygotowujący się do walki z Aleksandrem Kubiczem (10-5-1, 6 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali Friday Boxing Night w Wyszkowie 16 lutego.
Redakcja Nikodem Jeżewski
16 lutego na gali Friday Boxing Night w Wyszkowie na ring po 15-miesięcznej przerwie powróci startujący w kategorii junior ciężkiej Nikodem Jeżewski (12-0-1, 7 KO). Rywalem pięściarza z Kościerzyny będzie Aleksander Kubich (10-5-1, 6 KO).
Dla 26-letniego Jeżewskiego lutowy występ będzie pierwszym od czasu porażki przed z Michałem Cieślakiem w ciekawej walce rozegranej w grudniu 2016 roku. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku dojdzie do rewanżu mocno bijących pięściarzy.
Aleksander Kubich w przeszłości dwukrotnie boksował na polskim ringu, wysoko zawieszając poprzeczkę Cieślakowi i Mateuszowi Masternakowi.
Redakcja Nikodem Jeżewski
- Jeśli miałbym postawić na kogoś pieniądze, to na pewno na Usyka - mówi Nikodem Jeżewski, który był jednym z uczestników obozu sparingowego mistrza świata WBO Oleksandra Usyka (12-0, 10 KO), który jutro na gali w Berlinie zmierzy się z Marco Huckiem (40-4-1, 27 KO).
Był pan na sparingach u Oleksandra Usyka przed jego sobotnią walką w Marco Huckiem. Jak one wyglądały? Co pan zyskał?
Nikodem Jeżewski: Był to mój trzeci wyjazd do mistrzów świata na sparingi. Wcześniej byłem u Krzysztofa Włodarczyka, dwa razy byłem u Mairisa Briedisa, a teraz u Oleksandra Usyka. Powiem szczerze, że z całej tej trójki mistrzów świata najbardziej owocny był ten wyjazd ze względu na naukę, na doświadczenia, na możliwość podpatrzenia pracy Usyka, jego trenera czy całej otoczki jak to wszystko wygląda w obozie mistrza świata. Było również wiele pozaringowych spraw, które można było zobaczyć, całe te jego przygotowania. Oczywiście nie pokazali nam wszystkiego, ale wszystko to można obserwować i później wykorzystać samemu jako zawodnik. Wydaje mi się, że doświadczenie które tam zdobyłem zostanie przełożone na występy w ringu po odwieszeniu mnie 10 grudnia.
Jak będzie przebiegać walka Usyk – Huck? Usyk zdominuje Hucka? Wszyscy przewidują, że to wielki mistrz, a z Hucka nic nie zostało.
Wszyscy właśnie bawią się w przewidywania. Ja natomiast zawsze mówię, że jak ktoś jest taki pewny to niech idzie do zakładu bukmacherskiego, postawi swój dobytek życiowy, wszystkie pieniądze, które ma w skarpecie czy na koncie. Nie będę się tutaj bawił w eksperta, bo nigdy nie miałem przyjemności konfrontacji – nawet sparingowej – z Marco Huckiem. Mogę powiedzieć tylko tyle, że na pewno Usyk będzie przygotowany perfekcyjnie, bo tego doświadczyłem na własnej skórze. Miałem okazję sparować z mistrzami świata, ale nie spotkałem takiego człowieka o takim zachowaniu ringowym jakie prezentuje Usyk. Dlatego myślę, że jeżeli miałbym stawiać jakieś pieniądze to postawiłbym na pewno na Oleksandra Usyka.
Jak widzi pan szanse Krzysztofa Włodarczyka w walce z Muratem Gasijewem – mistrzem IBF i pozostałymi mistrzami jeśli przejdzie dalej?
Jeśli chodzi o turniej WBSS to mamy śmietankę zawodników i godzinami możemy o nich rozmawiać. Powiem tylko tyle, że dla mnie czarnym koniem będzie niedoceniany Yunier Doriticos. Uważam, że Dmitrij Kudriaszow będzie miał strasznie ciężką walkę z Kubańczykiem. Jeżeli Dorticos wygra z Kudriaszowem stawiam, że to on będzie finalistą. Odpowiadając jednak na pańskie pytanie moim zdaniem Krzysztof Włodarczyk wylosował najlepiej jak mógł – czyli surowego technicznie zawodnika, ale strasznego siłacza Gasijewa. Pamiętajmy, że Gasijew ma dopiero 23 lata i nie jest tak doświadczony jak Włodarczyk. Pamiętajmy też o tym i ci wszyscy którzy skreślają Włodarczyka, że on w walkach stojąc pod ścianą i czekając na ścięcie głowy był najbardziej niebezpieczny i dużo ludzi się myliło, czy to Czakijew czy to Green czy inni, którzy pękali po tym magicznym lewym sierpie Diablo.
Pełna treść artykułu na Ringblog.pl >>
Ringblog.pl Nikodem Jeżewski