Anthony Joshua (25-3, 22 KO) poinformował za pośrednictwem Instagrama, że kolejną walkę chciałby stoczyć za 12 tygodni.
W sobotę AJ powrócił na ring po dwóch porażkach z rąk Oleksandra Usyka, pokonując jednogłośnie na punkty Jermaina Franklina. Dla Brytyjczyka był to pierwszy pojedynek, do którego szykował się pod okiem Derricka Jamesa.
Na tę chwilę najbardziej prawdopodobne jest, że Joshua w najbliższym występie skrzyżuje rękawice z Dillianem Whytem (29-3, 19 KO).
Anthony Joshua (25-3, 22 KO) po zwycięskiej walce z Jermainem Franklinem rzucił wyzwanie Tysonowi Fury'emu (33-0-1, 24 KO). Brytyjczyk realnie ocenia jednak szanse na pojedynek i równie rzeczowo ocenia swój powrót na ring...
Po zwycięskiej walce z Jermainem Franklinem Anthony Joshua (25-3, 22 KO) rzucił wyzwanie Tysonowi Fury'emu (33-0-1, 24 KO). Brytyjczyk zapytany jeszcze w ringu o to, z kim chciałby teraz walczyć, odparł: - Ja chcę dostarczać emocji kibicom, więc zaboksuję z z tym, kogo będą chcieli kibice. A kogo chcą kibice?!
Kiedy usłyszał ze strony fanów gromkie "Fury!" AJ kontynuował: - Dla mnie byłoby zaszczytem móc walczyć o pas WBC wagi ciężkiej. Stoję tu i deklaruję: będę tym zaszczycony. Gdziekolwiek jesteś, jeśli słuchasz, znasz moją ekipę, mojego promotora... Rozmawialiśmy już wcześniej [ o walce], więc wróćmy do tego i miejmy nadzieję, że uda nam się zawalczyć prędzej czy później. Czas nam ucieka, nie stajemy się młodsi, nie mogę się doczekać tych większych walk!
Pomysł pojedynku Joshua - Fury spodobał się także promotorowi londyńczyka Eddiemu Hearnowi. - Jesteśmy gotowi wznowić te negocjacje, by od razu przejść do walki z Tysonem Furym latem. Ale mamy też Dilliana Whyte'a, Deontaya Wildera. Myślę, że Anthony pod okiem Derricka Jamesa zrobi postępy, ale jednocześnie chcemy już tych wielkich pojedynków! - powiedział szef grupy Matchroom Boxing.