Wt, Lis 26, 2024

Kacper Meyna: jeśli przegram, nie mam czego szukać w boksie

2 października 10. gala Rocky Boxing Night w Kościerzynie

- Na papierze i tylko na nim faworytem jest Chruślicki (6-0-1, 3 KO), ale tak naprawdę jeśli przegrałbym z Jackiem, to nie mam czego szukać w boksie, tym poważnym boksie - mówi Kacper Meyna (5-1, 2 KO), finalista Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej. Do 8-rundowej walki Kacpra Meyny z Jackiem Chruślickim dojdzie 2 października na organizowanej przez Krystiana Każyszkę jubileuszowej 10. w historii gali „Rocky Boxing Night” w Kościerzynie na Kaszubach. Transmisja w kanałach sportowych Polsatu.

Pojedynek z Jackiem Chruślickim będzie dla Ciebie nowym doświadczeniem w sportowej karierze, bowiem jako zawodowiec nigdy nie wracałeś na ring po przegranej.
Kacper Meyna: Ciężko wraca się po porażce, ale z drugiej strony cieszę się z szansy na rehabilitację. Rywala mam dobrego i takiego właśnie chciałem. Jacek Chruślicki znokautował Mateusza Cielepałę, z którym z kolei ja przegrałem na punkty pod koniec maja na gali w Stężycy. A zatem w korespondencyjnym pojedynku lepszy jest Chruślicki i to on może czuć się faworytem. Niech tak się czuje.

Niepowodzenie w każdej dyscyplinie sportu to moment na wyciągnięcie wniosków, zmiany…
Oczywiście, nie ma lepszego czasu na podsumowanie pewnego okresu pracy niż walka w ringu. I niestety wnioski są takie, że czas na zmiany… Rozstałem się z trenerem ds. przygotowania motorycznego Szymonem Krukiem. Nie będę publicznie prał brudów, ale zwyczajnie czułem się przetrenowany. W pierwszej rundzie jeszcze było dobrze, jednak później okazało się, że energii starczyło mi tylko na 3 minuty. Jeszcze w czwartej rundzie była szansa na zwycięstwo przed czasem, lecz gong uratował Mateusza Cielepałę.

Z głównym trenerem Maciejem Brzostkiem też się pożegnałeś i masz już nowy sztab szkoleniowy?
Uważam, że boksersko wyglądałem dobrze, rozwijam się pod tym względem i chcę kontynuować współpracę z trenerem Brzostkiem. Natomiast za moją motorykę, wytrzymałość będą teraz odpowiadać bracia Damian i Dawid Żołądkowie, biegacze z naszego powiatu kościerskiego. A że w naszym regionie są specjaliści w tym sporcie, potrafiący się przygotowań do najważniejszych zawodów, pokazał Patryk Dobek – brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich w Tokio na 800 metrów. Chętnie posłucham podpowiedzi ludzi z lekkiej atletyki. Na pewno mi pomogą.

W boksie na pierwszym planie zawsze będzie jednak klasa pięściarska, chociaż oczywiście kondycja to dodatkowy atut.
Dlatego zdecydowanie inne będą proporcje w treningu, dużo więcej zajęć typowo bokserskich, a mniej kondycyjnych. Nie może być motoryka, choć jest bardzo ważna, na pierwszym miejscu, a boks na drugim. Zgadzam się, że wszyscy popełniliśmy błędy, więc trzeba pewne rzeczy skorygować i iść do przodu.

Nie ma już zera w rekordzie, a za chwilę Chruślicki mógłby jeszcze mocniej zepsuć Twoją karierę…
Jeśli przegrałbym z Jackiem, to nie mam czego szukać w boksie, tym poważnym boksie. Takie są fakty. Za dużo jednak pracy włożyło grono ludzi, aby teraz w wieku 21 lat myśleć o końcu pewnego etapu w życiu, który przecież dopiero się zaczyna. I wiem, że zawodników jak Jacek Chruślicki, muszę kłaść na macie ringu. Mam w sobie mnóstwo chęci, ambicji. Jestem zdrowy i gotowy do tego wyzwania.

Spodziewasz się, że Jacek ruszy na Ciebie i zechce szybko znokautować? Jego wygrana z Mateuszem Cielepałą była efektowna i z pewnością na długo zostanie w pamięci kibiców.
Sądzę, że Chruślicki będzie niebezpieczny przez pierwsze 3 rundy. Nigdy nie boksował ósemki, więc będzie szukał swojej szansy na początku. Dlatego muszę szczególnie uważać w pierwszych rundach, potem powinno być z górki!

Twoje atuty w walce ze starszym o kilkanaście lat rywalem?
Młodość ma to do siebie, że człowiek jest zwinniejszy, szybszy, sprawniejszy, skuteczniejszy. Będę chciał to wszystko pokazać 2 października w Kościerzynie. Jacek Chruślicki jest wyżej ode mnie w rankingu boxrec, więc przy okazji będzie okazja nieco awansować na liście krajowej i światowej.

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

Powiązane artykuły