Po niespełna czterech miesiącach przerwy w sobotę ponownie w ringu zobaczymy Krzysztofa Włodarczyka. „Diablo” na gali Challenger's Boxing Night by GiA 3 w Nowym Sączu zmierzy się z Maximilianem Jorgem Gomezem. - Jak ktoś raz wyjdzie na ring, uzależnia się od tej adrenaliny na zawsze – powiedział "Super Expressowi" Włodarczyk.
Były mistrz świata po przygodach z prawem powrócił między liny w lipcu, pokonując w Suwałkach na punkty Ukraińca Wadyma Nowopaszyna. W Nowym Sączu rywal również nie powinien mu sprawić większych problemów. „Diablo” jak zwykle wyjdzie do ringu w rytm legendarnego „Thunderstruck” grupy AC/DC.
Argentyński rywal ma być tylko kolejną przeszkodą w drodze do następnej walki o dużą stawkę. „Diablo” chciałby zwieńczyć karierę pojedynkiem o pas.
– Wiem, że są pewne zawirowania z komisjami sankcjonującymi gale w Polsce, ale pierwszym celem jest mistrzostwo Europy. Chcę tego pasa bardzo i wierzę, że zawiśnie na moich biodrach. A co dalej? Jak już będę miał pas mistrza Europy, to pewnie nadarzy się okazja do walki o pas mistrza świata. Kto jak kto, ale Andrzej Wasilewski (promotor Włodarczyka – red.) jest mi w stanie załatwić jeszcze taki pojedynek – zakończył Włodarczyk.
Pełna treść artykułu w "Super Expressie" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS