W niedzielę na gali w angielskim Bournemounth wrocławianin Mateusz Masternak zawalczy o pas mistrza świata kategorii junior ciężkiej federacji WBO. Jego rywalem będzie aktualny posiadacz tego tytułu, Anglik Chris Billam-Smith. Ich walka będzie dostępna za darmo, na antenie TVP Sport, a to nie koniec dobrych wieści dla fanów Polaka.
Na ten moment Mateusz Masternak czekał całe swoje zawodowe życie. Od 21 roku życia, kiedy rozpoczął karierę w Ostrowcu Świętokrzyskim, do dziś - a w zasadzie do niedzieli - czekał na walkę o pas mistrza świata. Kilka razy był blisko, zdobywał już tytuł mistrza Europy, a w eliminatorze do walki o pas IBF bez większych problemów wygrał z Australijczykiem Jasonem Whateley’em na gali w Zakopanem.
Ostatecznie jednak zamiast bić się o pas IBF z innym Australijczykiem Jai'em Opetaią (rozmowy trwały długo i nie przynosiły oczekiwanych przez obie strony postępów) popularny Master zmierzy się z posiadaczem pasa WBO Chrisem Billamem-Smithem.
"The Gentleman", bo taki przydomek nosi Billam-Smith, mistrzem świata WBO stał się stosunkowo niedawno, kiedy niespodziewanie pokonał na Vitality Stadium w Bournemouth dotychczasowego mistrza wagi junior ciężkiej: swojego rodaka Lawrence Okolie. Wprawdzie Billam-Smith wygrał na punkty po 12-rundowym boju, ale dwukrotnie posyłał Okolie na deski.
- Billam-Smith nie będzie łatwym rywalem, bo to twardy facet, walczący w sposób bardzo nieprzyjemny, no i w końcu to on jest teraz mistrzem świata, ale jest we mnie głębokie przekonanie graniczące z pewnością, że dobrze przygotowany Mateusz jest w stanie z nim wygrać. To nie znaczny, że tak się stanie, ale Anglik bez wątpienia jest w zasięgu Polaka - powiedział "Gazecie Wrocławskiej" jeden z najlepszych bokserskich ekspertów i komentatorów Janusz Pindera.
Pełna treść artykułu w "Gazecie Wrocławskiej" >>
BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS