Cz, Lip 3, 2025

CIEŚLAK: TO JESZCZE DO MNIE NIE DOCIERA

CIEŚLAK: TO JESZCZE DO MNIE NIE DOCIERA

Michał Cieślak (28-2, 22 KO) wrócił już do Polski po najcennejszym zwycięstwie w karierze nad Jeanem Pascalem (37-8-1, 21 KO). Radomianin pokonał legendę boksu przez techniczny nokaut w 4. rundzie i wywalczył pas tymczasowego mistrza świata WBC wagi junior ciężkiej.

Jesteś zmęczony po podróży, ale chyba szczęśliwy? W końcu masz ten upragniony tytuł, na który tak długo pracowałeś.
Michał Cieślak: To jeszcze do mnie nie dociera. Na spokojnie wrócę do domu, posiedzę sobie dzień-dwa i może wtedy zacznie to do mnie docierać. Bo teraz tak na gorąco, to nie. Wiadomo, że są emocje, cieszę się z tego, ale to jeszcze chwilę musi chyba potrwać, żebym uwierzył w to, co się stało.

Spałeś choć trochę po tej walce?
Nie, nie spałem do tej pory. Ani po walce, ani następnego dnia. W samolocie również się nie udało, ale liczę, że może po powrocie do domu trochę się prześpię.

Sama walka? Wydaje mi się, że od początku miałeś wszystko pod kontrolą.
Tak, mieliśmy opracowany plan taktyczny na niego. Ponadto, miałem dobre sparingi i przygotowania do walki dzięki grupie KnockOut Promotions. Bardzo im dziękuję, bo to ich zasługa, że doszło do tej walki. Mógłbym sobie trenować w salce, a gdyby nie pan Andrzej Wasilewski i Jacek Szelągowski, którzy wykonują wielką robotę, ta walka nie doszłaby do skutku.

Kiedy Jean Pascal był liczony po raz pierwszy w tej trzeciej rundzie, wiedziałeś, że to jest początek końca?
Wiedziałem od początku, że to już jest początek końca. On czuł mój każdy jeden cios, który dochodził. Ja to widziałem, ale dawałem sobie 12 rund, bo czekałem na odpowiedni moment i też nie chciałem się spieszyć z tym wszystkim. Wiedziałem, że prędzej czy później go skończę przed czasem.

Pełna treść artykułu na tvpsport.pl >>

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

Powiązane artykuły