Wt, Lis 26, 2024

DYLAK: CIESZYMY SIĘ Z TEGO WIELKIEGO SUKCESU

DYLAK: CIESZYMY SIĘ Z TEGO WIELKIEGO SUKCESU

Jak z trenerskiej perspektywy wygląda walka o złoty medal igrzysk olimpijskich?
Tomasz Dylak, trener Julii Szeremety: Przed walką myślałem, że Julka będzie bardziej niewygodna dla rywalki i że nie będzie się nadziewać na bardzo długie ciosy Tajwanki. To było jednak wymagające zadanie. W pewnym momencie zaczęliśmy widzieć, że trudno jest ominąć lewą rękę przeciwniczki. Myśleliśmy, że przy przy prawej ręce rywalka będzie wpadać w Julkę, a ona będzie wtedy mogła wykorzystać przewagę szybkości. A jednak tej przewagi nie było.

Odniosłem wrażenie, że Julia rozpędzała się z rundy na rundę. W ostatniej boksowała już naprawdę dobrze.
Moglibyśmy wygrać tę pierwszą rundę, gdyby nie trzy długie zrywy Tajwanki. Ale to my popełniliśmy błąd, bo zrobiliśmy dwa kroki do tyłu, a założyliśmy sobie, że nie będziemy tego robić. Druga runda była próbą odbudować, trochę zabrakło. W trzeciej, wiedząc że przegrywamy tę walkę, postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Poszliśmy z podwójnego bloku i próbowaliśmy bić się z rywalką. Julka wie, że w naszym teamie nie ma odpuszczania. W naszym słowniku nie ma terminu "ładna porażka". Julka pokazała charakter, do ostatniej sekundy walczyła o zwycięstwo. Niestety się nie udało, ale cieszymy się z tego wielkiego sukcesu. Mamy wicemistrzynię olimpijską, która ma tylko 20 lat. 

Największą przeszkodą były warunki fizyczne przeciwniczki?
Jest dużo wyższa od Julii, dodatkowo ma długie ręce. Myśleliśmy, że rywalka ma 175 centymetrów wzrostu. Ja mam 178 i kiedy stała obok mnie, była ode mnie wyższa. Przeliczyliśmy się z warunkami fizycznymi Tajwanki i było to widać w ringu. Gdy chcieliśmy wyciągnąć przeciwniczkę na kontrę, Julce brakowało tego zasięgu. Był to bardzo trudny pojedynek, także pod względem taktycznym. Widziałem, że moja zawodniczka trochę się frustruje w momencie gdy się otwiera, próbuje sięgnąć rywalkę ciosem, ale jest kontrowana. I tak jesteśmy dumni. Wiem, że zrobiła wszystko, co mogła. Wygrała tak naprawdę osiem pojedynków, bo wcześniej cztery w kwalifikacjach olimpijskich, gdzie nikt na nią nie liczył. To też pokazuje, jak ogromny drzemie w niej potencjał. 

Pełna treść artykułu w TVP Sport >>

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

Powiązane artykuły