Wt, Lis 26, 2024

PROMOTOR OPETAI: BARDZO LUBIĘ POLSKĘ

 

- Osobiście podoba mi się perspektywa walki z Masternakiem. Sądzę, że będzie to twardy, bardzo widowiskowy pojedynek - mówi Przeglądowi Sportowemu Onet Dean Lonergan, promotor mistrza świata IBF wagi crusier Jaia Opetai. W ostatnią sobotę w Zakopanem status obowiązkowego pretendenta do starcia z Australijczykiem wywalczył Mateusz Masternak i dlatego ten pojedynek jest kwestią czasu. Kiedy i gdzie może do niego dojść?

Kiedy Jai Opetaia stanie do walki w pierwszej obronie tytułu mistrza świata IBF wagi cruiser (90,7 kg)? I czy jego rywalem już wtedy będzie Mateusz Masternak, który w sobotę w Zakopanem zapewnił sobie status obowiązkowego pretendenta?
Dean Lonergan: Moja odpowiedź jest taka, że nie mam stuprocentowej pewności. Myślę, że Jai stoczy walkę w okolicach marca. Przypomnę, że podczas pojedynku z Mairisem Briedisem doznał złamania szczęki z obu stron. I z tego powodu właściwe treningi bokserskie będzie mógł wznowić dopiero 1 stycznia. W ostatnich miesiącach musiał oszczędzać szczękę. Będzie zatem walczył około marca, ale czy jego rywalem będzie Masternak - tego nie jestem pewien.

A jak dużym zagrożeniem jest dla niego Masternak?
Uważam go za bardzo dobrego pięściarza. W ringu jest aktywny, wygląda na bardzo mocnego. Nie wiem jednak, czy kiedykolwiek walczył z kimś takim jak Opetaia - biorąc pod uwagę umiejętności oraz to, jak twardą ma szczękę. Przekonamy się. Kiedy naprzeciw siebie w ringu staje dwóch silnych facetów, nikogo nie możesz skreślać. Między linami może się zdarzyć wszystko. Uważam jednak, że Jai jest teraz najlepszym cruiserem na świecie. I sądzę, że ciężko będzie go pokonać komukolwiek.

Gdyby to zależało tylko od pana - Opetaia walczyłby z Masternakiem już w marcu?
Naprawdę dobre pytanie. Jeśli chodzi o sprawy czysto bokserskie, nie jestem stuprocentowym ekspertem. I to raczej Jai oraz jego trener mogą powiedzieć, z kim wolą walczyć w pierwszej kolejności. Osobiście podoba mi się perspektywa walki z Masterakiem. Sądzę, że będzie to twardy, bardzo widowiskowy pojedynek. I... bardzo lubię Polskę. Zobaczymy więc, co się stanie.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

 

BLOG COMMENTS POWERED BY DISQUS

Powiązane artykuły