Twardy Iago Kiziria (6-7, 4 KO) będzie ostatecznie przeciwnikiem Pawła Stępnia (17-0-1, 12 KO) podczas piątkowej gali Knockout Boxing Night 23 w Mrągowie. 31-letni Gruzin zastąpił kontuzjowanego Michała Łoniewskiego.
Kiziria w kwietniu boksował w Polsce, przegrywając niejednogłośnie na punkty z Kamilem Bednarkiem. Dla pięściarza z Gruzji będzie to już szósty tegoroczny występ.
Stępień po raz ostatni zawodowy pojedynek stoczył w marcu. Podczas gali KBN 23 kibice zobaczą w akcji także m.in. Kamila Gardzielika i Tobiasza Zarzecznego.
Kamil Bednarek (11-0, 6 KO) z powodu kontuzji musiał wycofać się z walki z Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO) na gali Knockout Boxing Night 23, która odbędzie się 5 sierpnia w Mrągowie. Pięściarz z Dzierżoniowa skomentował sytuację.
- Niestety złamałem kość w dłoni, do pierwszego mocniejszego ciosu ból był "znośny", ale kiedy trafiłem w punkt od razu zorientowałem się że jest coś nie tak. Rentgen, USG i wyszło, że kość jednak złamana. Czekam na rezonans i będę wiedział kiedy mogę wrócić do uderzania - zdradza niepokonany zawodnik wagi super średniej.
Bednarek w tym roku stoczył jedną walkę, wygrywając na punkty z Iago Kizirią. Kolejny pojedynek 26-latek stoczy najwcześniej jesienią, ale zapowiada, że na KBN 23 pojawi się w roli kibica.
- Na gali w Amfiteatrze Mragowo pojawię się tak czy siak, bo chcć poczuć choć w małym stopniu, co mnie omija. Do zobaczenia na miejscu - dodaje Bednarek.
Nową walką wieczoru w Mrągowie ogłoszony został pojedynek najlepszego polskiego pięściarza wagi półciężkiej Pawła Stępnia (17-0-1, 12 KO) z Michałem Łoniewskim (4-3, 2 KO), który niedawno sprawił niespodziankę w Kanadzie, wygrywając przed czasem z Nickiem Fantauzzim.
- Będziesz mnie bombardował? Wyboksuję cię jak profesor! - odpowiada Janowi Czerklewiczowi (7-1, 2 KO) niepokonany Kamil Bednarek (11-0, 6 KO) przed walką na gali KnockOut Boxing Night w Mrągowie.
- Zależy mi na zerze w rekordzie. To dla mnie motywujące, kiedy mogę powiedzieć, że jestem niepokonanym pięściarzem - mówi Kamil Bednarek (11-0, 6 KO) przed walką z Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO). To będzie pojedynek wieczoru gali Knockout Boxing Night 23, która odbędzie się 5 sierpnia w Amfiteatrze Mrągowo. Transmisja w TVP Sport i tvpsport.pl.
Smaczku dodaje fakt, że obaj są zawodnikami największej polskiej grupy KnockOut Promotions, kierowanej przez Andrzeja Wasilewskiego i Jacka Szelągowskiego. - Walka z Jankiem Czerklewiczem jest jedną z wielu, choć wiem, że temu przeciwnikowi może zależeć na wygranej bardziej niż poprzednim. Z pewnością to kolejny schodek do przejścia w zawodowej karierze - powiedział pochodzący z Dzierżoniowa Kamil Bednarek.
Podopieczny trenera Piotra Wilczewskiego lubi i jest gotowy na ciekawe wyzwania sportowe, a takim jest starcie z Janem Czerklewiczem, który trzy pierwsza walki stoczył w Stanach Zjednoczonych, a od 2020 roku boksuje na polskich ringach. - Miałem schodzić do wagi średniej, a tymczasem trochę zostałem zaskoczony propozycję walki z Jankiem. Ale skoro jest wyzwanie, to trzeba je przyjąć. Rywalizujemy w umownym limicie. Pojawiają się inne fajne pomysły, będę musiał jednak kombinować z wagą, raz w górę, raz w dół - stwierdził Kamil Bednarek.
Po raz pierwszy będzie on boksował w walce wieczoru Knockout Boxing Night. - Jestem takim pięściarzem, że numer mojego pojedynku na danej gali nie robi większego wrażenia. Miło, że to główna walka, ale gdyby była 3 z kolei czy od końca, też byłbym odpowiednio skupiony I zdeterminowany, by wygrać - ocenił.
- Inna sprawa, że spodziewam się większej analizy mojego występu. Z pewnością będą jeszcze baczniej obserwowany, także dlatego, że to bój polsko-polski i wspomniana walka wieczoru. Ale nie odczuwam większej presji - dodał Kamil Bednarek.
Przewaga warunków fizycznych będzie po stronie Jana Czerklewicza, ale… - Nie są to jakieś duże różnice, poza tym sądzę, że w ringu wzrost czy waga nie będą miały takiego wielkiego znaczenia i przełożenia. Moje atuty to z pewnością doświadczenie, mam dużo więcej walk niż rywal i przede wszystkim trenuję boks połowę życia. Jest to mój chleb codzienny i szansa na lepszą przyszłość - podkreślił.
Niedawno szef KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski określił Kamila Bednarka mianem “Ringowego chuligana”. Co na to sam zainteresowany? - Może być, choć tak naprawdę staram się szachować i boksować mądrze. Lecz jak coś idzie nie po myśli, to czasem trzeba po prostu wdać się w męską bójkę. Kamil Bednarek miał już okazję walczyć podczas letnich gal swojej grupy, w 2020 roku w Augustowie z Bartłomiejem Grafką i w 2021 roku w Mrągowie z Javierem Francisco Macielem. - Walki na świeżym powietrzu mają to do siebie, że lubi powiać wiatr, deszcz popadać, sytuacja może się zmienić w przeciągu chwili. Ale jest walka i trzeba robić swoje, co by się nie działo - zakończył Kamil Bednarek.
Oprócz niego, 5 sierpnia na KBN 23w Amfiteatrze Mrągowo kolejne profesjonalne pojedynki stoczą m.in. Paweł Stępień (17-0-1, 12 KO), Kamil Gardzielik (14-0, 3 KO), Tobiasz Zarzeczny (1-0, 1 KO) i Kamil Urbański (1-0, 1 KO).
Kamil Bednarek (11-0, 6 KO) ma przed sobą jeszcze ponad dwa tygodnie przygotowań do walki z Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO). Pojedynek będzie główną atrakcją gali Knockout Boxing Night 23, która odbędzie się 5 sierpnia w Amfiteatrze Mrągowo.
Pięściarz z Dzierżoniowa odniósł się do wywiadu, którego Czerklewicz udzielił ringpolska.pl. 26-latek zapowiada, że plan jego rywala na walkę nie powiedzie się, a kibice zobaczą dobre widowisko.
- To walka dwóch światów. Janek bombardować może worek, ze mną nie będzie takiej opcji. Zobaczycie świetny pojedynek - ripostuje Bednarek, cytowany przez Piotra Jagiełłę z TVP Sport.
Niepokonany na zawodowych ringach Bednarek do swojego kolejnego zawodowego występu tradycyjnie przygotowuje się pod skrzydłami Piotra Wilczewskiego. Pojedynek z Mrągowie będzie jego drugim tegorocznym występem.
Podczas tej samej gali kibice zobaczą także w akcji m.in. najlepszego polskiego zawodnika wagi półciężkiej Pawła Stępnia, niepokonanego Kamila Gardzielika oraz rozpoczynających swoje zawodowe przygody Tobiasza Zarzecznego i Kamila Urbańskiego.
Cztery tygodnie pozostały do walki Kamila Bednarka (11-0, 6 KO) z Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO). Pojedynek zakontraktowany w umownej kategorii wagowej będzie główną atrakcją gali Knockout Boxing Night 23, która odbędzie się 5 sierpnia w Amfiteatrze Mrągowo.
- Uporządkowały się sprawy członkostwa Polskiej Unii Boksu w EBU, więc zamknął się pewien okres chaosu i bałaganu. To pozwala nam więcej rzeczy planować, więc podpisaliśmy kontrakty z większą liczbą zawodników i część z nich będziemy między sobą konfrontować - mówi Andrzej Wasilewski, szef grupy KnockOut Promotions.
Starcie Bednarka z Czerklewiczem to prawdopodobnie nie ostatnie polsko-polskie zestawienie, które kibice w najbliższych miesiącach będą mogli obejrzeć podczas pięściarskich wydarzeń organizowanych nad Wisłą. Podczas walki wieczoru w Mrągowie, faworytem według większości ekspertów jest bardziej doświadczony pięściarz z Dzierżoniowa.
- To zestawienie to dwa różne światy. Bednarek to w dobrym znaczeniu tego słowa "ringowy chuligan" o niezłej karierze amatorskiej. Z drugiej strony Janek Czerklewicz, który zdaje się, że przez długi czas uprawiał tenis, jest bardzo skromny i sympatyczny. Zobaczymy co będzie w ringu - dodaje Wasilewski.
Podczas tej samej gali kibice zobaczą także w akcji m.in. Pawła Stępnia oraz rozpoczynających swoje zawodowe przygody Tobiasza Zarzecznego i Kamila Urbańskiego.
5 sierpnia w Amfiteatrze Mrągowo odbędzie się gala Knockout Boxing Night 23. Główną atrakcją wydarzenia organizowanego przez największą polską grupę bokserską KnockOut Promotions, będzie bardzo ciekawie zapowiadający się pojedynek pomiędzy niepokonanym Kamilem Bednarkiem (11-0, 6 KO) i walecznym Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO).
Laura Grzyb z entuzjamem zareagowała na informację o zakontraktowaniu walki pomiędzy Kamilem Bednarkiem (11-0, 6 KO) i Janem Czerklewiczem (7-1, 2 KO). Pojedyek będzie główną atrakcją gali Knockout Boxing Night 23, która odbędzie się 5 sierpnia w Mrągowie.
- Trenowałam na jednej sali z Kamilem, teraz trenuję z Jankiem, więc wiem na co stać obu zawodników. Rozmawiałam z jednym i drugim na temat tego pojedynku i muszę przyznać, że wynik jest dla mnie wielką niewiadomą. Głęboko wierzę, że obaj dadzą świetny pokaz boksu i ta walka na pewno się sportowo obroni - powiedziała niepokonana na zawodowych ringach pięściarka w magazynie "Ring" w TVP Sport.
- Kamil boksuje z odwrotnej pozycji, jest agresywny i napiera do przodu. Zobaczymy jak Janek sobie z tym poradzi, ale on w ringu jest bardzo mądry. Potrafi boksować, odskoczyć i przepuścić. Są to dwa różne style, na pewno będzie na co popatrzeć - dodała Grzyb.
Pojedynek zakontraktowano na osiem rund w umownej kategorii wagowej. Podczas tej samej gali kibice zobaczą także w akcji m.in. Pawła Stępnia oraz rozpoczynających swoje zawodowe przygody Tobiasza Zarzecznego i Kamila Urbańskiego.